sobota, 22 czerwca 2013

083. Liam

     Cała zapłakana przemierzałam ulice Londynu. Jak on mógł mi to zrobić?! Wyjechałam ledwo na trzy dni a on już sprowadził sobie do domu panienkę!. Ale to nie była 'jakaś tam' panienka. To była jego ex dziewczyna, z którą zerwał, by być ze mną. 
     Moje plany troszkę się zmieniły i zamiast wrócić pojutrze w południe wróciłam dziś wieczorem. Bardzo cieszyłam się, że wreszcie zobaczę mojego ukochanego, że go przytulę, poczuję jego zapach, usłyszę jego głos, posmakuję jego ust. 
     W domu było ciemno, tylko z pokoju mojego chłopaka dochodziły jakieś dźwięki, jakby ciche pomruki. Postanowiłam to sprawdzić. Gdy otworzyłam drzwi, zobaczyłam jak Samantha, jego była robi mu dobrze ustami. Gdy tylko mnie zobaczyli od razu się od siebie odsunęli. On zaczął zaprzeczać, że to nie tak, że ona go do tego namówiła, podczas gdy ta suka zaczęła się ubierać. Ale jak mogłam uwierzyć w te brednie?! Przyłapałam ich przecież na gorącym uczynku! Po chwilowym szoku dotarło do mnie to, co się właśnie stało i łzy mimowolnie zaczęły lecieć z moich oczu. Wybiegłam z pokoju Andrew i wpadłam do mojego. Szybko spakowałam  do walizki najpotrzebniejsze rzeczy i wyszłam z mieszkania. 
    Nogi powiodły mnie do parku, w którym często przesiadywałam. Usiadłam pod ogromnym dębem. Tak, jest ulewa, burza a ja siedzę sobie pod drzewkiem. To głupie, ale chciałam zginąć. Wiedziałam, że już mu nie wybaczę. On był dla mnie całym światem, sercem i duszą. Kochałam go całą sobą, a co on dał mi w zamian? Zdradę! 
     -Co taka piękna dziewczyna robi sama w parku, w burzę, z walizką i to jeszcze o tej godzinie?-spytał męski głos, który wyrwał mnie z zamyślenia. Spojrzałam na zegarek. Rzeczywiście, siedziałam tu już bite trzy godziny. 
-Siedzę. Nie widać?-spytałam z nutką ironii. 
     Podniosłam głowę i spojrzałam na mężczyznę stojącego przede mną. Jego brązowe oczy były pełne troski, włosy miał tego samego koloru co oczy, krótko przystrzyżone. Jego rysy twarzy były bardzo ładne-takie delikatne... Dość wąskie usta i zgrabny nos dopełniały policzki, lekko już zaróżowione od chłodnego deszczu. 
-Ale nie siedzisz tu bez powodu, mam rację?-ukucnął i podniósł mój podbródek-płakałaś? Coś się stało? 
     W tamtym momencie nie wytrzymałam-zaniosłam się płaczem i schowałam głowę w jego ramię. Gdy trochę się uspokoiłam postanowiłam opowiedzieć mu całą historię: od poznania, pierwszej randki, zostania parą aż do dziś. Chłopak cały czas słuchał-nie przerywał. Czasem tylko pokiwał głową w geście zrozumienia. Był na prawdę miły. Nie każdy chłopak tak by się zachował, prawda? Przedstawił się jako Liam i zaproponował, że zawiezie mnie do jego domu-tam wyschnę, napiję się gorącej czekolady i razem obmyślimy, 'co z tym fantem zrobić'. 
-Ale ostrzegam-powiedział prowadząc mnie do auta-mieszkam jeszcze z czwórką innych chłopców. Oni są totalnymi szaleńcami, więc nie przestrasz się ich, ok?
-Ok-odpowiedziałam i ruszyliśmy w drogę. 


     Od tamtej pory mieszkam razem z One Direction. Mam tam własny pokój i łazienkę, a w zamian za gościnę przystanęli na moją propozycję: będę im gotowała, sprzątała i prała. Nie przeszkadza mi rola 'gosposi' w ich domu, chociaż już nie raz zdarzało się, że musiałam sprzątać ich wymiociny z podłogi, gdy za mocno zabalowali. 
     Pomimo wszystko bardzo mi się tam podoba. Świetnie dogaduję się ze wszystkimi członkami zespołu. Są śmieszni, weseli, mili i pozytywnie zakręceni! To wszystko razem, połączone w piątkę chłopaków daje prawdziwy dynamit-na scenie jak i poza nią. 

     Przez cały ten czas prawie zapomniałam o Andrew i tak szczerze to nie interesuje mnie to, co on teraz robi. Kilka razy próbował ze mną porozmawiać, ale zawsze go olewałam. I dobrze mu tak, niech też trochę pocierpi. 


♣♣♣
Końcówkę spieprzyłam, z resztą tak jak cały imagin :( Przepraszam 

Skarllex ♥

Kilka informacji :)

Hello!



Jestem już, wróciłam z nową siłą do pisania i kilkoma nowinkami! Więc:

Po 1. i najważniejsze, postanowiłam usunąć dwie adminki: Emily i Majkę. Podczas mojego urlopu-a to był miesiąc- nic się na blogu nie pojawiło. Nic a nic. ŻADNEJ NOTKI.
Pewnie teraz myślicie 'a co z Wiką? Ona też nic nie dodawała' Otóż Wika poinformowała na swoim blogu, iż ma problemy z internetem, szlabany za oceny itp. i ledwo co wchodzi na kompa. Rozumiem to i jej nie wyrzucam.

Po 2. Na prawdę przepraszam za mój urlop. Nie miałam ani weny ani chęci naskrobać cokolwiek. No wiecie: szkoła, oceny, ostatnie poprawki itp. Do tego na zielonej poznałam takiego fajnego chłopaka, rok młodszego ode mnie i po prostu się zakochałam. przez cały ten czas pisaliśmy i... dziś jesteśmy parą <3 Także ten, no, brak czasu, przepraszam ;___;

Po 3. Nowa nazwa i adres bloga. Cóż, postanowiłam, że przydałby się adres krótszy i oto z illtakeyoutoanotherworldimaginy.blogspot.com powstało polish-imagines-1D.blogspot.com! Krótki i mam nadzieję prosty adres jest, nazwa też zmieniona! Z "I'll take you to another world" na "Polskie imaginy o Noe Direction ♥"! Mam nadzieję, że  to nie przysporzy wam kłopotów ze znalezieniem tego bloga :)

Po 4. Kolejny imagin już się szykuje! Czekajcie cierpliwie!

Po 5. NABÓR NA STAŻ ZNÓW OTWARTY!  Wejdźcie do zakładki 'NABÓR' i czytajcie!



Kocham Was, Skarllex ♥