Hejj :^^^
Co tam u was ? :>
Ja dzisiaj zaczynam ferie ! *___*
Macie tu część pierwszą imagina !
Dzisiaj jest wyjątkowo ciepło. Wręcz upał niedozniesienia.
To
jest w Londynie niespotykane, ale jednak dzisiaj mamy +34 stopnie! Moi
rodzice siedzieli w domu, a pięcioletnia siostra kąpała się w basenie. Mama zmusiła mnie do pójścia na zakupy, bo dzisiaj rodzice zaprosili
jakąś rodzinkę na grila . Nie chciało mi się, ale nic innego nie
miałam do roboty. A na dodatek nie było prądu w całej okolicy, baseny i
aqua parki pozamykane. Dziwny zbieg okoliczności. Na liście produktów
do kupienia były między innymi napoje, lody i coś zimnego, ale i
żarcie. Chodząc po sklepie, nie patrzyłam pod nogi i potknęłam się,
lecz uratował mnie pewien blondyn .
-Oh, dzięki - powiedziałam zaczerwieniona.
-Nie ma sprawy, to wina podłogi - śmiał się .
-Taa, no to dzięki, pa bohaterze - rzekłam .
-Bay! - odparł .
Hah,
dziwne wydarzenie . No dobra, po zakupieniu rzeczy, spakowana w
reklamówki, szłam parkiem do domu. Nie ukrywam, były ciężkie jak
cholera. Idąc przez park, znowu na kogoś wpadłam. Jezu, znowu
blondyn , ten sam .
-Haha, sorry po raz drugi - śmiałam się .
-Nie szkodzi. Może cie podwiozę, jestem autem - odpowiedział .
-Nie, nie trzeba ...- mruknęłam .
-No weź, mam klimatyzację .... - kusił mnie .
-No dobra, jedziemy ! - śmiałam się i ruszyłam z nim do auta. W drodze do domu, gadaliśmy o paru rzeczach .
Podjechaliśmy pod dom .
-Okej, to tu. Dzięki za wszystko - powiedziałam .
-Nie
ma sprawy, polecam się na przyszłość - rzekł i odjechał. Zaniosłam
zakupy do domu i poszłam wziąść prysznic, bo za 1 godzinę będzie grill.
Po umyciu ubrałam czarne, krótkie szorty, trochę dłuższą, szarą
koszulkę na ramiączkach z flagą USA, a do tego rzymianki. Usłyszałam,że goście już są. Wyszłam na dwór, żeby się z nimi przywitać. Nie
zwarzjąc na drogę, po raz kolejny na kogoś wpadłam. Tym ktosiem okazał
się blondyn .
-O jezu, nie wierzę ! - powiedziałam .
-Hah, do trzech razy sztuka ! A tak w ogóle, to Niall jestem ! - odparł .
-[T.I]
- mówiłam z uśmiechem w stronę Nialla . Po tej wymianie zdań poszliśmy
do ogródka . Niall miał też siostrę, i to pięcioletnią, więc małe się
dogadały . Po zjedzeniu, mama powiedziała :
-[T.I], zabierz dziewczynki do basenu - rzekła .
-Okej
- powiedziałam i zabraliśmy siostry z Niallem je pilnować .Poszliśmy do
basenu koło tarasu, jest on bardzo duży. Gdy dziewczyny wskoczyły,
ja sobie moczyłam nogi.
Nie wiem, gdzie zniknął blondyn, ale po
chwili poczułam czyjeś ręce na plecach, a jeszcze potem wylądowałam w
basenie. Woda była bardzo zimna .
-O ty ! - krzyknęłam i
chwyciłam Nialla za nogę, po czym wpadł do wody. Spędziliśmy godzinę w wodzie. Dziewczyny poszły bawić się lalkami, a my na spacer .
-Tylko się nie potknij - żartował .
-Haha - mówiłam z sarkazmem .
Jednak po 10 min, znowu się wywaliłam na blondyna.
-Do kurwy jasnej, czemu się wywalam ?! - krzyknęłam .
-Wiesz, może na mój widok, nogi ci się uginają ? Hahaha - śmiał się .
-Taaaa, i co jeszcze ....
-No tak, tak, jasne ,mów sobie co chcesz .I tak wiem, że ci się podobam - powiedział .........
Dzisiaj zaczynam ferie i będę dodawała częściej imaginy :D
~Louisaxx
Haha też bym tak chciała wpadać ciągle na Horana! Nawet milion razy dziennie. Czekam na kolejną część oczywiście. ;
OdpowiedzUsuń@horanowelovexoo
Boska historia !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń