sobota, 6 października 2012

001. Niall +18


001. Imagi z Niall'em. UWAGA, JEST +18 (tak na zachętę do czytania bloga :)). Nie chcesz, nie czytaj. Pamiętaj, komentuj!
--------------------------------
Z Niall'em chodziłaś od 3 lat. On teraz jest sławny. Kiedyś bałaś się, że przez to wasz związek się rozpadnie, ale tak nie było. Kochaliście się. Dziś była wasza rocznica. Postanowiłaś zrobić mu niespodziankę.
                                                          *Perspektywa:Niall*
Jest po 23. Jestem padnięty. Kiedy przekroczyłem próg domu, który dzieliłem z [T.I.] stanąłem jak wryty. Podłoga była wysypana płatkami herbacianych róż. Moje ulubione-pomyślałem. Poszedłem drogą z płatków, która prowadziła do naszej sypialni. Niepewnie pociągnąłem za klamkę. W pokoju paliły się dziesiątki małych świeczek, a na łóżku była ona. Leżała w samej bieliźnie, a w rękach trzymała 2 kieliszki z drinkami. Poszedłem do niej, po drodze starając się zdjąć wierzchnią warstwę ubrań.
                                                          *Koniec perspektywy*
Gdy Niall do mnie podszedł, rozbierając się, wiedział, co miałam na myśli. Podałam mu kieliszek, i powoli sączyliśmy słodki płyn.
-Wszystkiego najlepszego skarbie-powiedziałam
-Kochanie, nie musiałaś się tak wysilać. Ja też coś dla Ciebie przygotowałem. Ale o tym dowiesz się później-powiedział, całując mnie. Zjeżdżał coraz niżej, przez szyję i obojczyki, na których zostawił wiele drobnych malinek, po moje piersi. Przez chwilę się zawahał i spojrzał na mnie, czy może się tak posunąć. Choć byliśmy ze sobą 3 lata, nie uprawialiśmy seksu. Niall wiedział, że nigdy tego nie robiłam i cierpliwie czekał, aż będę gotowa. Kocham go za to. Ale dziś nadszedł ten dzień. Chcę tego, Niall tak samo. Pozwoliłam mu. Odpiął mi stanik. Zaczął całować piersi, przygryzać i ssać sutki, co sprawiało mi wiele przyjemności. Wiedział o tym. Zaczął zjeżdżać jeszcze niżej. Doszedł do brzucha. Robił mi malinki na każdym możliwym miejscu. Szybkim ruchem ściągnął ze mnie majtki. Wsunęłam mu dłonie we włosy, gdy zaczął zajmować się mą kobiecością. Jęczałam cicho z rozkoszy, jaką mi dawał. Zsunął z siebie jeansy, przez jego cienkie bokserki było widać już spore wybrzuszenie. Teraz to ja przejęłam inicjatywę. Zdecydowanym ruchem ściągnęłam z niego czerwony materiał. Jego kolega już był gotowy. Wzięłam go do ręki, rytmicznie nią poruszając.
-[T.I]-Szeptał Niall, coraz szybciej i głośniej. Zdecydowałam się, że sprawię, że będzie mu jeszcze lepiej, i wzięłam jego przyjaciela do buzi. Poruszałam ustami w górę i w dół. To sprawiło, że Niall krzyczał z rozkoszy.
-[T.I], Jeśli nie przestaniesz, to...-nie dokończył, ponieważ wytrysnął mi w buzi.-Przepraszam...-powiedział trochę speszony
-Kochanie, przecież nic się nie stało...-uśmiechnęłam się-O to mi właśnie chodziło.-Chciałam go pocałować, ale w tym samym momencie on zrzucił mnie z siebie, położył na łóżku i przykrył swoim ciałem.
-Teraz czas na moją niespodziankę-uśmiechnął się szeroko, i lekko naparł na wejście do mojej pochwy. Bałam się. Zobaczył to w moich oczach-Spokojnie, będę bardzo delikatny-zpewnił. Rozluźniłam się, a on wszedł we mnie. Był delikatny tak jak obiecał, ale i namiętny. Najpierw poruszał się powoli, żeby sprawdzić, jak się czuję, ale gdy zobaczył, że jest mi dobrze, przyśpieszył swoje ruchy. Teraz wchodził we mnie cały, a ja jęczałam jak głupia. Nic na to nie poradzę, było mi jak w niebie.. Po chwili ciepła maź rozlała się w mym wnętrzu. Oboje padliśmy zmęczeni na łóżko. Spojrzeliśmy na zegarek. Było po 3 w nocy. Co?! To nie możliwe! Przecież przed chwilą była północ. Mniejsza o to, to była zdecydowanie najlepsza noc w moim życiu. Zapamiętam ją na zawsze.
           *5 tygodni później*
-Niall, muszę ci coś powiedzieć-niepewnie weszłam do pokoju.
-Tak kochanie? Coś się stało?
-Niall, jestem w ciąży.

3 komentarze:

  1. Świetny bardzo mi się podoba zaczęłam czytać tego bloga od dzisiaj i ten imagin jest świetny

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz i ciąża super !!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń