piątek, 12 października 2012

005. Liam

Burza. Straszna burza. Huragan, grad i pioruny. Poszłaś do kuchni, przy okazji wzięłaś karty. Przy stole
siedział Liam, twój chłopak. Tak, ten Liam z One Direction. Jesteście ze sobą od trzech lat, zanim jeszcze spróbował swoich sił w X-Factorze. Tak powstało 1D, ale o tym wie chyba każdy. Podeszłaś do swojego chłopaka, pocałowałaś go i powiedziałaś:
-Ej, a może wojna?
-Jak chcesz, ale później nie płacz jeśli przegrasz. Pamiętasz, jestem mistrzem!
-Oj tam, oj tam. Tasuj, kochanie-słodko się uśmiechnęłaś. Liam to odwzajemnił.

                                                                 *2 godziny później*

-No i co?! Tym razem ja wygrałam!-odtańczyłaś swój taniec zwycięstwa (nieczęsto go tańczyłaś, nawiasem mówiąc), pocałowałaś namiętnie swojego ukochanego i poszłaś do salonu zobaczyć, czy coś ciekawego jest w telewizji. Pomimo burzy, prąd był włączony. Na każdym kanale jakieś badziewne hiszpańskie telenowele. Nagle Liam zaszedł cię od tyłu i zaczął składać pocałunki na twej szyi. Obróciłaś się przodem do niego, a on szybko pocałował cię w usta. Zaczął cię rozbierać, ale powoli. Całował twoje obojczyki, ramiona, i w końcu piersi. Telewizor zostawiłaś włączony, niech sobie gra. Popchnął cię na łóżko, zaczął zdejmować twoje spodnie. Ty nie pozostawałaś dłużna. Szybko ściągnęłaś z niego koszulkę i zajęłaś się rozporkiem. Gdy Liaś został tylko w samych bokserkach, a ty byłaś w majtkach, telewizja stała się o wiele głośniejsza, a słychać było tylko:
-Uwaga wszyscy! Burze i huragany w centrum Londynu wywołają ogromną trąbę powietrzną, która może zniszczyć całą stolicę! Apelujemy o niezwłoczne schowanie się w piwnicach i schronach, gdyż przewidywany początek tornada na (nazwa jakiejś ulicy w Londynie) rozpocznie się za około 10 minut.-przerwało połączenie. Chryste, to wasza ulica! Zaczęliście się szybko ubierać, zabierać najpotrzebniejsze rzeczy, i już mieliście schodzić do piwnicy, gdy nagle...
-[T.I], Jagger!
-O Boże, pies!- Szybko pobiegłaś po Jagger'a i teraz już ze wszystkimi potrzebnymi rzeczami, nie wyłączając psa i latarki zeszliście do piwnicy. Reszta chłopców była w Paryżu, ale i tak na komórkę twoją i Liama przychodziły ciągle wiadomości, nowe połączenia i nagrania głosowe. Niestety, nie mogliście porozmawiać z resztą chłopaków, bo nie było zasięgu. Usiedliście w kącie, przytuliłaś się do Liam'a a Jagger'a wzięłaś na ręce. Było około 11 w nocy, więc nie wiedzieć kiedy, wszyscy odpłynęliście w krainę Morfeusza.

                                                                              *Rano*

Poczułaś lekkie szturchanie w ramię. Niechętnie otworzyłaś oczy, gdyż miałaś cudowny sen. Zobaczyłaś, że znajdowałaś się w piwnicy. No tak, trąba. STOP! TRĄBA! WASZ DOM!
-Kochanie, co z naszym domem??!!
-Niestety, wszystko zniszczone. Nic nie zostało. Nasz dom stał centralnie na drodze tornada.-nie wierzyłaś w to, co przed chwilą  powiedział twój skarb. Nie chciałaś w to wierzyć. Podniosłaś się, postawiłaś Jagger'a na podłodze i podniosłaś klapę piwnicy. To co zobaczyłaś, było jak najgorszy koszmar. Wszystko zniszczone...
------------------------------

To mamy 100 ^^ Jeśli chcecie, piszcie zamówienia :)
Kolejny imagin, kiedy będą 3 komentarze.

5 komentarzy:

  1. No no no. Super ci to wyszło. Tylko dlaczego to głupie tornado im przerwało hm?! Szkoda domu pewnie był piękny, ale dobrze że im się nic nie stało:D

    OdpowiedzUsuń
  2. fajna historia ; )
    Głupie tornado xdd nie no, jestem ciekawa co dalej. ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy! Jeszcze takiego pomysły nie widziałam :) Czekam na następny :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, ciekawa historia :D Podoba mi się i oczywiście czekam na następny <3 I oczywiscie będę cię informowac o nowych rozdziałach na http://youonlyliveonce2509.blogspot.com/ :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda domu !!! FAJNE !!!

    OdpowiedzUsuń