wtorek, 19 lutego 2013

018. Niall +18

Specjalnie za zamówienie Paulina1D


Niall to cudowny chłopak. Jest słodki, uroczy i taaaaki romantyczny! Na naszą pierwszą rocznicę zabrał mnie do restauracji całej wypełnionej orchideą, którą uwielbiam, a na drugą rocznicę zawiózł mnie na stadion, tam, gdzie pierwszy raz się spotkaliśmy. Dziś mijają już trzy lata, odkąd się spotykamy. Jestem ciekawa, co tym razem wymyśli blondasek. Miał przyjechać po mnie o 17. Wybrałam ten zestaw, lekki makijaż a włosy zostawiłam rozpuszczone. Byłam gotowa, czekałam tylko na Niall'era. Ku mojemu zdziwieniu, pod dom zamiast Ferrari chłopaka przyjechała ogromna, czarna limuzyna. Zamknęłam dom, wzięłam torebkę i ruszyłam w stronę szofera.
-Panna [T.N], jak sądzę. Pan Horan kazał przyjechać po panienkę. Zapraszam do środka. Czekał nas około pół godziny podróży.-powiedział z miłym uśmiechem, ukłonił się i otworzył mi drzwi do auta.
-Dziękuję bardzo.-odpowiedziałam  równie miło i wsiadłam do pojazdu. Ta limuzyna była piękna! W środku cała czerwona, jakby krwista. Niall wiedział, że uwielbiam ten kolor. Była tam mini kula dyskotekowa, a szofer puszczał tylko moje ulubione piosenki. No, chłopak się postarał. Wiedział, jak mi zaimponować. Droga zleciała wyjątkowo szybko. Nawet nie zauważyłam, kiedy kierowca ponownie otworzył przede mną drzwi. Zatrzymaliśmy się przed ogromnym wieżowcem ze szklanym dachem.
-Pan Horan kazał to panience przekazać. Proszę to otworzyć, zanim wejdzie panna do budynku. Żegnam.-powiedział, znów się kłaniając, wsiadł do auta i odjechał. Przez chwilę podziwiałam widoki, gdy nagle przypomniało mi się o kopercie od Niall'a.
"Droga [T.I]! Jeśli to czytasz znaczy, że dotarłaś przed ten budynek. Właśnie o to chodziło. Teraz szukaj nowej koperty ze wskazówką. Podpowiedź: znajduję się ona gdzieś przy windzie.
Twój Niall"
Awww... to takie urocze! Cały Horan. No dobra... Winda, winda... Jest!
"Kochana [T.I]! Widzę, że udało Ci się znaleźć drugą wskazówkę. Teraz wejdź do windy. Tam jest kolejna koperta :)
Twój Niall"
No, to łatwe było. Koperta była przyczepiona do ściany. Ciekawe, co ona kryje...?
"Za chwilę wykonasz przedostatnie zadanie. Musisz wcisnąć guzik, który wyniesie windę na sam dach. Po wyjściu z windy po prawej stronie zobaczysz kolejną kopertę z ostatnim zadaniem.
Twój Niall"
Kolejne banalne zadanie. Co się dzieje z tym chłopakiem? Może i lepiej dla mnie. Ale skoro te zadania są takie łatwe, to czego mam się spodziewać na samej górze? Nie zastanawiając się dłużej nacisnęłam wskazany we wskazówce guzik. Winda wyniosła mnie na ostatnie piętro-dach wieżowca. Rzeczywiście, po prawej stronie była kpoerta. Najładniejsza, czarna, podczas gdy inne były zwykłe, białe. W niej starannym pismem było napisane:
"Droga [T.I]! Czytając to zaznaczasz, że dotarłaś na sam koniec naszej gry. Teraz przejdź przez drzwi. Zaraz do Ciebie przyjdę!
Twój Niall"
Już nie wiem, co mam myśleć. Trochę boję się, co się tam kryje, ale z drugiej strony jestem bardzo ciekawa. Powoli otworzyłam drzwi i... nie mogłam uwierzyć własnym oczom! Większość miejsca było zapełnione roślinkami-drzewkami, krzewami i kwiatami w doniczkach. Na samym środku była masa czerwonych poduszek, stolik z zapalonymi świecami oraz jakieś przekąski. To wszystko wyglądało przepięknie. Podeszłam do stolika i usiadłam na malutkiej pufie, która również była czerwona. Po chwili podszedł do mnie blondyn z zimnym szampanem oraz dwoma kieliszkami. Ucałował mnie w czoło i powiedział:
-No, wreszcie dotarłaś. Jak ci się podoba?
-Jest cudownie, dziękuję!-odpowiedziałam i namiętnie go pocałowałam. Niall nalał nam szampana i wziął do ręki pilota. Nacisnął guzik i nagle wielki ekran zaczął wychodzić spod podłogi. Wyglądało to tak, jakby telewizor wysuwał się spod ziemi. Irlandczyk wstał, włożył do odtwarzacza jakąś niezidentyfikowaną dla mnie płytę i usiadł spowrotem. Podał mi kieliszek z szampanem, nacisnął na pilocie "play" a ja położyłam głowę na jego ramieniu. To, co właśnie leciało, to pokaz slajdów. Nasze wszystkie wspólne zdjęcia-odpały, chwile słabości i uniesień... wszystko. A w tle miłosne piosenki. Już po kilku minutach płakałam jak głupia. To było piękne. I jeszcze fakt, że on sam to wszystko przygotował sprawiał, że to był najpiękniejszy prezent w moim życiu. Nigdy nie pomyślałabym, że on zada sobie dla mnie tyle trudu. Doprowadziłam się do stanu "używalności" i zachłannie wpiłam się w usta mojego chłopaka. Całowaliśmy się coraz zachłanniej, cały czas pragnąc więcej i więcej. Niall'er powoli zaczął zdejmować mają sukienkę. Ja nie pozostawałam mu dłużna. Po chwili ja byłam w samej bieliźnie a on w bokserkach. Przez cienki materiał było widać pokaźnych rozmiarów wybrzuszenie.
-Jesteś pewna, że tego chcesz? Nie musimy, jeśli nie.-powiedział z troską w oczach.
-Spokojnie, kochanie. Rób co należy.-uśmiechnęłam się do niego i namiętnie pocałowałam. Blondyn zdjął ze mnie stanik i majtki a ja szybkim ruchem ściągnęłam z niego bokserki. Jego kolega był ogromny! To był mój pierwszy raz, Niall'a chyba też.
-Gotowa na swój pierwszy raz? Zapamiętasz go na długo.-powiedział i namiętnie wpił się w moje usta.-spokojnie, wynająłem ten budynek na cały dzień, noc i całe jutro. Nikogo oprócz nas tu nie ma...-na jego twarzy pojawił się złowieszczy uśmiech. Zaplanował to, skurwysyn!
Niall delikatnie i z czułością wszedł we mnie. Najpierw trochę bolało, ale później ból ustąpił miejsca cudownemu uczuciu niebiańskiej rozkoszy. Blondyn poruszał się coraz szybciej i szybciej.
-Tak! Szybciej kochanie! Ugh, czuły punkt!-krzyczałam. Nagle Niall'er wytrysnął we mnie. Było mi dobrze, ale jeszcze nie byłam do końca spełniona. Horan chyba to dostrzegł i wsadził we mnie trzy palce. Od razu wskoczył na najszybszy bieg, jednocześnie masując moje piersi.
-Tak! Szybciej! Szybciej! Niall, do cholery!-wrzasnęłam, kiedy byłam już u szczytu, a ten debil nagle  zwolnił. Powoli poruszał we mnie swoimi palcami. Znów ostro przyspieszył.
-Słuchaj, jeśli teraz przestaniesz, zabiję cię!-wysyczałam-Dobrze! Tak, tak! Och! Och! Och! Aaaa!-pisnęłam, kiedy doszłam. Niall wyjął ze mnie palce i położył się obok mnie, a ja położyłam głowę na jego nagim torsie. Gdy już uspokoiliśmy oddechy Horan poszedł po coś do marynarki. Wrócił, uklęknął przede mną i powiedział:
-[T.I], jesteś najwspanialszą dziewczyną pod słońcem. Nie wyobrażam sobie życia bez ciebie.-otworzył pudełeczko-Wyjdziesz za mnie?-nie wiedziałam, co mam powiedzieć. Po raz kolejny dziś płakałam. Kolejny raz ze szczęścia.
-Tak!-krzyknęłam i rzuciłam mu się w ramiona.
To był zdecydowanie najlepszy dzień w moim życiu!

---------------------------------------
Już jest! Jak się podobał? Proszę o ocenianie, komentowanie, obserwowanie bloga i głosowanie w ankiecie!
Serdecznie proszę o zajrzenie do podstron, przeczytanie wszystkiego, co się tam znajduję i możliwie skomentowanie!
Do następnego!
Skarllex ♥

6 komentarzy:

  1. dziękuje za dedykacje ! bardzo mi się podoba :) jest wspaniały :) !-Paulina1D

    OdpowiedzUsuń
  2. O-mój-Boże. Popłakałam się. To było cudowne. Imagin stworzony wprost dla mnie, orchidee, czerwony kolor, DACH wieczorem (kocham dachy!!!). To było wspaniałe. :* - niallerowe.love

    OdpowiedzUsuń
  3. Super nagie oświadczyny !!!

    OdpowiedzUsuń