środa, 17 kwietnia 2013

063. Liam part. 1

Przepraszam, to przez brak weny :C

~~*~~

                                          *z perspektywy narratora*

Liam wpadł do szpitala z prędkością światła a reszta chłopców na nim. Podbiegł zdyszany do recepcjonistki, która właśnie wypełniała jakieś papiery.
-Przed chwilą... Przywieźli tu...-nie mógł złapać oddechu-Moją dziewczynę... Gdzie ona leży?!
-Zaraz się dowiemy, proszę pana. Jak ona się nazywa?-spytała blondynka. Na jej plakietce widniało imię Vanessa.
-[T.I] [T.N]. Tylko szybko!-ponaglił ją brunet
-Chwilkę...-wystukała coś na klawiaturze komputera-Ach tak, panna [T.I]. To ona miała wypadek samochodowy, tak?
-Tak. Proszę, niech mi pani poda numer pokoju!-Liam robił się coraz bardziej niecierpliwy.
-317. Ale obawiam się, że nie będziecie mogli do niej wejść...-popatrzyła na piątkę chłopaków ze smutną miną-Jest za bardzo poturbowana. Ale o tym już porozmawiajcie z lekarzem. No, lećcie! Będzie dobrze-uśmiechnęła się życzliwie i wróciła do swojego wcześniejszego zajęcia.
Brązowooki szybkim biegiem wpadł na schody o mało nie taranując jakiegoś starszego pana, reszta postanowiła pojechać windą.
-314, 315, 316... Jest!-mówił do siebie chłopak. Stanął przed szybą prowadzącą do pokoju i... Zamarł. Leżała tam dziewczyna. Chyba dziewczyna... Na rękach gipsy, zabandażowane prawie całe ciało. Liam osunął się za podłogę i zaczął cicho łkać. Wiedział. Wiedział, że to ona. Rozpoznał ją po kosmykach włosów. Długie, teraz opadające na poduszkę blond fale można było rozpoznać wszędzie. po chwili podeszli do niego Niall, Zayn, Louis, Harry i jakiś facet w białym fartuchu.
-Liam, to jest lekarz, on powie ci, co z [T.I].
-Panie doktorze, mogę do niej wejść?-spytał z nadzieją Payne, podnosząc się z podłogi i ocierając słone stróżki łez spływające mu po polikach.
-Przykro mi, ale nie. Teraz jest w krytycznym stanie.-serce Liama na chwilę stanęło-Krytycznym, ale stabilnym.-zwrócił się do krótko ostrzyżonego bruneta-Będziesz mógł do niej wejść najprędzej jutro. Dzisiaj idźcie do domu, odpocznijcie. Jest po 23, przyjdziecie rano.-poradził pan Shink.
-NIE! JA TU ZOSTAJĘ!-krzyknął brązowooki
-Chłopie, nie zostawimy cię tu.-odezwał się Harry
-NIE!-ten dalej upierał się przy swoim i usiadł na krześle-Nigdzie się nie ruszę!-trochę ściszył ton głosu.
-Dobra, jak chcesz. Za pół godziny przywiozę ci koc, dwa termosy i kanapki, bo kasy na jedzenie w barze nie dostaniesz, samo śmieciowe żarcie. Tylko nie siedź całą noc, prześpij się na krzesłach albo na podłodze, skoro tak bardzo chcesz zostać. Przyjdę później.-powiedział Niall. Chłopcy pożegnali się zostawiając biednego Liama samego. Gdy tylko zniknęli mu z pola widzenia od razu podszedł do szyby roniąc kolejne łzy...
Tak jak blondyn obiecał-po pół godzinie był już ze wszystkimi potrzebnymi rzeczami. Były kanapki z szynką i sałatą, gorąca herbata w termosach i cieplutki kocyk. Payne obiecał niebieskookiemu, że będzie spał, ale nie był w stanie. Bał się, że jego ukochanej coś się stanie... Położył rękę na szybie z nadzieją, że to tylko głupi żart. Że [T.I] wstanie, odepnie wszystkie rurki podtrzymujące ją przy życiu i położy rękę z drugiej strony. Po chwili uświadomił sobie, że nie można zaaranżować prawie śmiertelnego wypadku. To niemożliwe. Nagle dostał SMSa. Spojrzał na ekranik telefonu. Zayn. Otworzył wiadomość i po cichu przeczytał ją na głos.
-Wyjrzyj przez okno na podjazd. Zdziwisz się.-nie wiedział o co chodzi. Postanowił zaufać przyjacielowi i zrobił to, co mu napisał. Podszedł do parapetu, który na szczęście był zaraz naprzeciwko pokoju 317 i zobaczył tłumy osób. Za nimi był wielki, świecący napis "PRAY FOR [T.I] ♥". Liam... On nie mógł powstrzymać wzruszenia. Było po drugiej w nocy a oni stali tam i marznęli. Dla niego. Dla niej. Dla nich...
Głośne piszczenie aparatury przywołało chłopaka do rzeczywistości. Momentalnie odwrócił się, modląc się, aby nie dochodziło to od niej. Pomylił się.
-To już koniec-pomyślał i zanosząc się płaczem upadł na zimną podłogę szpitalnego oddziału.

I jak? Krótki i taki smutas wyszedł, przepraszam ;c le musiałam coś napisać, żeby mi się polepszyło #JaEgoistka...
Czekam na opinie i do następnego! xx

Skarllex ♥

1 komentarz: