"Wszędzie maski zamiast prawdziwych twarzy."
- Z perspektywy Niall'a -
Spojrzałem na Anabell, która bawiła się lalkami i mimowolnie się uśmiechnąłem. Jej blond loki opadały na twarz, a niebieskie oczy były roześmiane i szczęśliwe. Po chwili przeniosłem wzrok na TI. Założyła na ucho kosmyk niesfornych włosów, a następnie spojrzała na mnie. Moje ciało przeszedł dreszcz. Dlaczego ona tak na mnie działa? Każde jej spojrzenie przyprawia mnie o szybsze bicie serca, a jej dotyk sprawia, że kolana się pode mną uginają. Ale nie... Ja się nie zakochałem! Może, gdy powtórzę to jeszcze pięć razy to uwierzę.
- Chodź do taty. - TI chwyciła moją córeczkę za rękę i wolnym krokiem podeszły do mnie.
- Cześć tato. - Anabell objęła rękami moja szyję, a ja pocałowałem ją w czoło.
- Jak się bawiłyście? - spytałem spoglądając na oby dwie. - Mam nadzieję, że cię nie zamęczyła i nie przeszkadzała. - zaśmiałem się zwracając do TI.
- Nie. Jest grzeczna, prawda? - dziewczyna spojrzała na małą i uśmiechnęła się. Wygląda tak ślicznie...
- Niall! Słuchasz mnie? - uniosła brwi ku górze.
- Tak, tak. Przepraszam. Zamyśliłem się. Co mówiłaś? - spojrzałem na nią.
- Mówiłam, że... - zaczęła, ale spuściła wzrok. - Że może wyszedłbyś ze mną wieczorem do kina? Grają taki fajny horror i pomyślałam, że wybierzemy się razem. - na jej policzkach pojawiły się rumieńce. - Oczywiście to nie randka! Pójdziemy jako przyjaciele... - wzrok wbiła w czubki swoich butów.
- Z wielką chęcią. - uśmiechnąłem się, ukazując swoje dołeczki w policzkach. - Wpadnę po ciebie o siódmej. I... Słodko wyglądasz, gdy się rumienisz. - szepnąłem jej na ucho, biorąc Anabell na ręce i udając się w stronę domu.
ZABIJCIE MNIE! Długo nic nie dodawałam, ale to dlatego, że nie wam weny. Na swojego bloga dodaje bo mam zapisane wcześniej, a tutaj mam kompletną blokadę...:c Tutaj macie pierwszą część czegoś, co... No cóż. Udało mi się wymyślić, choć z trudem. Nie wiem kiedy następna ponieważ teraz mam strasznie dużo nauki. Prawdopodobnie za tydzień postaram się coś dodać. Kocham, pozdrawiam - Fruśka.xoxo
ZABIJCIE MNIE! Długo nic nie dodawałam, ale to dlatego, że nie wam weny. Na swojego bloga dodaje bo mam zapisane wcześniej, a tutaj mam kompletną blokadę...:c Tutaj macie pierwszą część czegoś, co... No cóż. Udało mi się wymyślić, choć z trudem. Nie wiem kiedy następna ponieważ teraz mam strasznie dużo nauki. Prawdopodobnie za tydzień postaram się coś dodać. Kocham, pozdrawiam - Fruśka.xoxo
Trochę nie rozumiem tego imagina :/
OdpowiedzUsuńzapewne nie jesteś jedyna, ale w następnym wszystko się wyjaśni i ta część będzie miała sens.:) x
UsuńSuper !!! Nie mogę się doczekać nexta !!!
OdpowiedzUsuń