"Koniec z odczuwaniem jakichkolwiek uczuć. Moje serce, zostaje dzisiaj oficjalnie usunięte z mojej klatki piersiowej."
Rozpoczęcie roku szkolnego oznacza dla mnie nową szkołę, nowe znajomości i zupełnie nowe życie. Ale przecież właśnie po to tutaj jestem, prawda? Po to, by wszystko zacząć od początku, od kompletnego zera.
Uśmiechnęłam się do siebie i przekroczyłam próg szkoły. Wzrok wszystkich uczniów zwrócił się ku mnie. Pewnie gdyby nie moje różowe włosy byłabym jak reszta dziewczyn w tej szkole.
- Przepraszam... - zaczepiłam jakiegoś chłopaka o kręconych włosach. - Którędy do auli?
- Prosto, jak chcesz to poczekaj. Zaprowadzę cię. - uśmiechnął się do mnie, ukazując słodkie dołeczki w policzkach.
- Dziękuję. - zaczekałam chwilę, aż skończy chować książki do szafki i podążyłam za nim.
Gdy przechadzał się przez korytarz, każda napotkana dziewczyna posyłała mu zalotny uśmiech. Zaczęłam mu się przyglądać; szatyn z zielonymi oczami, umięśniony - co widać poprzez jego białą, obcisłą koszulkę - i te dołeczki... Był naprawdę przystojny.
- To tutaj. - zatrzymał się przy wielkich drzwiach. - A tak w ogóle to jestem Harry. - przygryzł dolną wargę.
- TI, miło cie poznać. - uniosłam kąciki ust do góry. Wtem na środek wyszła dyrektorka - kobieta o siwych włosach, ubrana w ciemna garsonkę. Przywitała nowych i starych uczniów, podyktowała plan lekcji i przedstawiła nowego nauczyciela... Harry'ego Styles'a. Chłopaka, a właściwie mężczyznę, z którym przed chwilą rozmawiałam. Stałam tam z rozdziawioną buzią i obserwowałam go. Jakby tego było mało, został moim wychowawcą. Więc co? Teraz przynajmniej godzina dziennie z tym jakże przystojnym nauczycielem? Coś czuję, że dobrze się to nie skończy.
- Mogłabyś zostać po lekcji? Mamy do pogadania. - zwrócił się do mnie pan Styles z życzliwym uśmiechem na twarzy. Wykonałam jego polecenie i usiadłam na pierwszej ławce. Wzrok wbiłam w ziemię, bo zapewne nie umiałabym oderwać od niego oczu, a tego byśmy nie chcieli... - Przejrzałem twoje wyniki z tamtego roku. Było całkiem dobrze, prócz matematyki. Proponuję ci korepetycje. Darmowe. Po prostu żebyś to wszystko nadrobiła. Możemy spotykać się w szkole, u mnie, lub u ciebie. Jak ci wygodniej. - oznajmił.
- Wolałabym w szkole. - mruknęłam. - A kiedy dokładniej?
- Właściwie to dzisiaj mam już czas. Dasz radę? - spojrzał na mnie, a ja kiwnęłam głową na tak i opuściłam klasę.
Już widzę co się tam wydarzy; on będzie mi coś tłumaczyć, ja będę się na niego patrzeć, potakiwać, a tak naprawdę nie będę miała zielonego pojęcia. Od naszego pierwszego spotkania minął tydzień, a ja już wiem, że nie jest dla mnie tylko nauczycielem.
Lekcje minęły szybko. Z mocno bijącym sercem udałam się do klasy w której czekał na mnie Harry. No.. Pan Styles.
- Od czego chcesz zacząć? - spytał patrząc prosto w moje oczy.
- No nie wiem. Od czegoś łatwego. - zaśmiałam się. Uniosłam głowę ciut do góry, by dostrzec jego twarz.
Przyglądał mi się uważnie. Po chwili zasmakowałam jego ust. Były takie ciepłe i miękkie, byłam w niebie...
I oto jest pierwsza część imagin'u dla Megs.;3 Druga pojawi się, jeżeli będą cztery komentarze - co wy na to? Potem będzie smutniejsza, że się tak wyrażę. Może nawet uronicie łzę. Tymczasem spadam i pozdrawiam.xoxo
4 komentarze?;3 + Paulina piszesz genialnie i nie odchodź z bloga. Każdy ma swoje zdanie.<3
Dalej :D
OdpowiedzUsuńdziękuję! świetny jest! oby dalej i jak najszybciej!
OdpowiedzUsuńMegs
Ej, a może by tak zrobić specjalną zakładkę pt. "Zamówienia"?
OdpowiedzUsuńTo jest super !!! Dajcie szybko drugą część !!! Też bym chciała takiego nauczyciela !!!
OdpowiedzUsuńSuper imagin . Dzięki, że tak sądzisz :)
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekac kolejnej części!
OdpowiedzUsuńA.