piątek, 29 marca 2013

054. Zayn

"Bo przecież nie musi Cię kochać cały świat. Czasem wystarczy tylko jedna osoba..." ~` Kermit.♥

            Promienie słońca wpadały przez żaluzje do sypialni dziewczyny i oświetlały jej bladą twarz. Powoli otworzyła jedno, a po chwili drugie oko i podniosła się do pozycji siedzącej. Grzbietem ręki przetarła zaspane oczy, po czym niechętnie wyszła z pod ciepłej pościeli.  Pierwszą rzeczą, którą zrobiła zaraz po wstaniu było uchylenie okna; w pokoju panował zaduch, a w powietrzu dało wyczuć się zapach papierosów.
            Podeszła do szafy i wyjęła z niej szare dresy, białą bokserkę, oraz czerwoną bluzę zapinaną na zamek błyskawiczny. Szybko się ubrała i związała włosy w luźnego koka, a następnie zbiegła drewnianymi schodami na dół. Jej mama krzątała się po kuchni, jednocześnie popijając kawę. Jak zwykle miała rozpuszczone włosy, a na sobie granatową sukienkę, czarny żakiet i tego samego koloru koturny. Po cichu wymknęła się z domu i wolnym truchtem pobiegła w stronę parku.
            Na ulicach nie było ruchu. Może to z powodu wczesnej godziny, a może z powodu panującej pogody. Ale jaka inna mogłaby być w Londynie? Niebo było zachmurzone, a wiatr lekko kołysał drzewa. Tylko gdzieś tam między chmurami przebijały się promienie słońca i sprawiały, że nie było tak zimno.
            Gdy dobiegła do swojego ulubionego miejsca, usiadła na czerwonej ławce i wbiła wzrok w tafle jeziora. Tutaj było tak cicho. Z dala od samochodów, tłumów ludzi i rodziców, którzy ciągle coś od niej chcieli.
- A ty znowu tutaj… - usłyszała za sobą znajomy głos. – Od dwóch lat, codziennie rano. Kiedy ci się to znudzi?
- Och, proszę cię. A ty co? Niby lepszy? Zresztą... Sam mi pokazałeś to miejsce. – uśmiechnęła się pod nosem.
- Ja to co innego. Ja mogę. – odparł siadając koło dziewczyny. – Doskonale wiesz, że niedługo mam zawody i muszę trenować.
- Przesiadując nad wodą i obżerając się chipsami? Brawa! Daleko zajdziesz. – spojrzała na niego, a on jedynie przygryzł dolną wargę i odchylił głowę do tyłu. Kochała, gdy to robił. Wyglądał wtedy tak niewinnie i bezbronnie. Jak jej stary przyjaciel, a nie ten dla którego najważniejszy jest sport.
- Wiesz co ci powiem? - po chwili ciszy, Zayn odezwał się. 
- Zaskocz mnie. - mruknęła pod nosem TI.
- Powinniśmy więcej czasu spędzać razem. - uśmiechnął się. - Kiedyś często się spotykaliśmy, gadaliśmy, śmialiśmy się. - pociągnął ją za rękę. Stała naprzeciwko niego i wpatrywała w te wspaniałe brązowe oczy. - Pamiętasz jak w podstawówce na szkolnych dyskotekach zawsze razem tańczyliśmy? - chwycił ją w biodrach i zaczął się delikatnie bujać na boki. Ona po chwili oplotła ręce wokół jego szyi. W pewnym momencie ich usta zbliżyły się do siebie i połączyły w pocałunku.
- A pamiętasz jak kiedyś uczyłem cie całować? - zaśmiał się. - Najwidoczniej wyszło ci to na dobre kochanie. - szepnął.

Czy ja wiem czy mi to wyszło?! Tak średnio chyba. I wgl. akcja jest dopiero pod koniec. Ale nie jest najgorzej.;3 Mniejsza o to. Założyłam tt. @Limitless_Girl
             Follow Me - Follow Back. Będę was powiadamiać o nowych imaginach jeśli chcecie,:) x



2 komentarze:

  1. Fajne to nawiązanie do podstawówki :) często dziewczyny piszę w imaginach o dzieciństwie, piaskownicy i takich tam, ale Ty opisałaś to inaczej - a to duży plus! :)

    www.catsbooksandally.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie jest bardzo słodki ;3
    A właśnie, jest taka podstrona :Poinformowani". Tam znajdziesz każdego, kogo masz powiadamiać. I drukowanymi jest napisane ADMINKA, jak tak to nie pisz do niej z powiadomieniem xx

    Skarllex ♥

    OdpowiedzUsuń